Teraz - najlepszy moment

Najprostsze czynności przychodzą z trudem. Wpadasz w ciąg rzeczywistości i poruszasz się w niej na pamięć, myśląc, że jutro będzie tak samo. Scenariusz masz wytatuowany na każdym skrawku ciała, płynie z krwią w żyłach, wypełnia tęczówkę. Jesteś jak maszyna: pobudka 6:30, śniadanie, praca, obiad, itakdalejitakdalej... Myślisz : "może po nowym roku wprowadzę zmiany: joga, książki, jedzenie przy stole w bliskości, bez telefonu", , a potem łapiesz się na tym, że tak samo myślałaś w ubiegłym roku . Czas biegnie szybko, czujesz jakby to było wczoraj. A tu już opadają ostatnie liście 2017.

Życie zaczyna się teraz. Teraz jest najlepszy moment by żyć. Jutro może być za późno. Łatwiej jest zrozumieć sens, trudniej przekraczać przyzwyczajenia, którymi nasiąkłaś jak gąbka. Trzeba włożyć sporo trudu by ją odcisnąć, ale warto próbować. Cieszyć się małym, w każdej możliwej chwili, mówić kocham nawet 1000 razy dziennie, uśmiechać bez powodu do ludzi, których być może już nigdy nie miniesz na ulicy, a być może właśnie po to jesteś im dziś potrzebna? Wąchać, smakować, dotykać i słuchać, żyć w pełni i autentycznie. Śmiać się i płakać, radować i smucić, niczego nie odkładać na potem. 

Fotografia jest ze mną od lat. Moje pierwsze kroki były nieśmiałe i należały do nieudanych prób. Dopiero , gdy pojawił się w moim życiu pewien chłopak zaczęłam robić postępy. Podpatruję naturę w różnych stadiach jej życia, pochylam się, kładę na rozgrzanym i ciepłym brzuchu ziemi, by wyczuć jej puls i poczuć harmonię. W deszczu, w słońcu, w mrozie - zapisuję obrazy i dziś z kilkoma ważnymi sentencjami mam je dla tych, którzy chcą pielęgnować pewne wartości, dla których ważna jest miłość, bliskość, harmonia i autentyczność.

Już niebawem w sprzedaży. By podarować zamiast słów, umieścić w centralnym punkcie i pamiętać.