Proszę Państwa oto skrzynia!
A zatem skończyłam. Poprawianie
wszystkich geometrycznych wzorów niemal mantrycznych dobiegło końca i skrzynia
w nieco odświeżonej wersji dumnie prezentuje swoje piękno. Czasem narzędzie
zapadało się w kornikowej dziurce, innym razem natrafiło na inny problem – ale
skończyłam przygodę i jednocześnie snucie opowieści skrzyniowych. Jestem pewna,
że skrywa niejedną tajemnicę kilku pokoleń i jak wierny słuchacz – przyjaciel –
kompan zatrzymuje je dla siebie. Można sobie tylko wyobrażać co widziała, co
słyszała, czego była świadkiem…
Otwarcie wieka to jakby
przeniesienie się w inną czasoprzestrzeń. Wtedy rzeczywistość pachniała
inaczej, w zależności od pory roku – sianokosy, żniwa, wypasanie owiec i kóz.
Widzę kolorowe stroje, które każda porządna kobieta musiała mieć w swojej
szafie na wyjątkowe okazje; słyszę śpiewny język i czuję zapach chleba, który
jeszcze siedzi w rozgrzanym piecu. Przy
okazji myślę też o trudach jakie właściciele skrzyni spotykali na swojej
drodze, jak proste i prawdziwe życie wiedli – życie którego rytm wyznaczały
pory roku i dnia, Natura. Widzę spracowane dłonie, twarze poorane siecią
zmarszczek, od których odciągają uwagę radosne oczy pełne energii, życia,
blasku.
I tak się zastanawiam: co
skrzynia będzie miała do opowiedzenia za 100 lat? O jakich ludziach będą to
opowieści i czy będzie to tak żywa historia, jak ta którą właśnie mam przed
oczami i której końca jeszcze nie ma….
P.S. Każdy z Was może zaspokoić ciekawość i zobaczyć jak skrzynia prezentuje się na żywo. Ma sąsiadkę w diametralnie innym stylu! A gdzie można ją zobaczyć? W Pensjonacie Horb !
Pięknie ozdobiona :)
OdpowiedzUsuńJest niezwykle naturalna, prosta i niezwykła po prostu :)
UsuńKornelio, piękna ta Twoja medytacja w/z drewnem <3
OdpowiedzUsuń<3 !!!!
Usuń