Życie leśnych ludzi

Wiem, że jest w tym gronie parę osób, które podobnie jak ja żyją w nieustającym zachwycie nad lasem. Kilka tygodni temu pisała o tym Misiura, a ja właśnie teraz. I powiem tak: nie da się opowiedzieć o uczuciu, trzeba to...czuć! Kiedy wchodzę do lasu zapominam o wszystkim co mnie pochłania każdego dnia. Zostawiam wszystkie problemy, zmartwienia, banalne sprawy i jestem jakby czystą kartką, która zapisuje się na nowo, regeneruję siły, czerpię energię. Rozumieją to z pewnością ci, którzy po leśnych wędrówkach fruwają, a nie chodzą po ziemi ;)





Las to też miejsce, w które wybieram się by zyskać swego rodzaju pewność, że nic nie dzieje się bez przyczyny, że jesteśmy tym samym, bo zbudowani jesteśmy z tych samych pierwiastków. Patrzę na powalone drzewa,  jak rozwija się na nich nowe życie, stąpam po szeleszczących liściach, które strawi ziemia...To daje poczucie spokoju, że jednak Sens jest :) Kiedy wybieram się do lasu, to tak, jakbym była bliżej siebie, tego o czym marzę, kim jestem i jak żyć by być szczęśliwym człowiekiem!




A zatem....leśnego weekendu!

Komentarze

  1. Leśny człowiek z miejskiej dżungli pozdrawia Wrażliwca w Bieszczadach :)
    i mały pees sprzed dwóch lat: http://mumagstravellers.blogspot.com/search/label/Bieszczady
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3 Leśny ludku to nasz czas :) od kilku dni zapadam się w jesień, zakopuję w tooony kolorowych liści, pozwalam tej porze osiadać z mgłą na włosach i zatapiam stopy w jaskrawościach mchu... Ale wynurzam się na chwilę, by skoczyć w Bieszczady dwa lata temu z Wami wędrowniczkami :)

      Usuń
  2. Tak ! Las to magia. W leśnych wędrówkach nie sposób się nie zatracić <3
    Jesienne, leśne pozdrowienia ślę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty